sobota, 29 czerwca 2019

8. Islandia 6-17.08.2018 Błękitna Laguna, Gunnuhver, Brú Milli Heimsálfa




Dotarłam z opowieścią do ostatniego dnia pobytu na Islandii. Nie był to cały dzień do naszej dyspozycji, bo po południu wylatywaliśmy w drogę powrotną, a jeszcze trzeba było zwrócić auto, ale udało nam się wycisnąć z tego dnia całkiem sporo, pomimo krótkiego czasu.


niedziela, 23 czerwca 2019

7. Islandia 6-17.08.2018 Reykjadalur, Þingvellir, Kjósahreppur, Glymur.

 

Nie ma to jak się z rana wykąpać!

Toteż dzień postanowiliśmy rozpocząć od kąpieli.
Podjechaliśmy na parking Reykjadalur (Reykjadalur Hot Spring Thermal River), wzięłyśmy niezbędny ekwipunek do plecaków i ruszyłyśmy dziarsko w stronę "wanny". Chętnych do porannych ablucji był cały tłumek, z którym szłyśmy, nie spodziewając się, że cel jest tak daleko -  szłyśmy co najmniej 40 minut, zanim zobaczyłyśmy wreszcie kąpielisko.
Po drodze co rusz mogłyśmy się przekonać, że ziemia pod nami wrze!

piątek, 14 czerwca 2019

6. Islandia 6-17.08.2018 Skogafoss, Seljalandsfoss, Goðaland.



Całą noc padało... Na szczęście namioty dały radę. Spało się nieźle przy muzyce spadających kropel, ale z lękiem oczekiwaliśmy poranka. Na szczęście, choć pochmurny i chłodny, był bezdeszczowy.  Zjedliśmy śniadanie i ogólnie się ogarnęliśmy, a w tym czasie namioty wyschły.


wtorek, 11 czerwca 2019

5. Islandia 6-17.08.2018 Jökulsárlón, czarna plaża w Vik, maskonury.




Kolejny dzień spędziliśmy także w lodowcowych i ...lodowatych klimatach :)
Z początku było tylko pochmurno i chłodno, w ciągu dnia cały czas się ochładzało, pojawiła się mżawka, a w końcu deszcz.
Ale to dopiero wieczorem... - wróćmy do poranka.


niedziela, 9 czerwca 2019

4. Islandia 6-17.08.2018 Fjaðrárgljúfur, Fjallsárlón.


Następny dzień zaczynamy od krótkiej wycieczki do kanionu rzeki Fjaðrá (Fiadra) czyli miejsca o karkołomnej nazwie - Fjaðrárgljúfur. Musieliśmy się tam cofnąć kilka kilometrów od naszego kempingu.

wtorek, 4 czerwca 2019

3. Islandia 6-17.08.2018 Landmannalaugar, Eldgja.



Wstajemy o poranku i... cóż to?! Teleportowaliśmy się gdzieś? Gdzie nasza cudna, rozległa dolina? 
Dookoła szaro, buro i ponuro... Znikły kolory, skurczył się urok miejsca.
Ależ czarodziejską moc ma to nasze słoneczko! 
Chmurna aura martwi mnie bardzo - wszak na dziś mamy zaplanowany trekking w pobliskich górach Landmannalaugar, zwanych Tęczowymi ze względu na mnogość ich barw. Bez słońca nie będą tak kolorowe, piękne i intensywne jak na zdjęciach, które widziałam u znajomych. A właśnie dla nich przede wszystkim chciałam dotrzeć na Islandię!

sobota, 1 czerwca 2019

2. Islandia 6-17.08.2018 Hveravellir, Kerlingarfjöll, Landmannahellir.


 


Po śniadaniu idziemy zwiedzać okolicę kempingu.
Widać tu na każdym kroku, że ziemia żyje! Co rusz coś paruje, dymi, bulgocze, tryska - dzieje się!