czwartek, 17 listopada 2016

Kamczatka - dwa dni jak z bajki

Po dobrze przespanej nocy nastąpił poranek jak z bajki. Widok Wulkanu Koriackiego wyrwał nas momentalnie z cieplutkich śpiworów! Natychmiast pobiegliśmy na okoliczne wzgórza uwiecznić urodę tego miejsca i czasu.



wtorek, 15 listopada 2016

Kamczatka - wchodzimy między wulkany.





Autobus z Esso dojechał do Pietropawłowska Kamczackiego przed 17.00. Lało...
Wracając z pracy Alexey wstąpił po nas na dworzec. Minę miał nieszczególną i powiedział, że musimy porozmawiać...
Przestraszyliśmy się... No bo gdyby nie było żadnych planów trekkingowych to cieszylibyśmy się samym tylko pobytem na Kamczatce, ale skoro już były plany całkiem zaawansowane to ich niezrealizowanie byłoby bardzo trudne. Już tak się przyzwyczailiśmy do tej myśli!

Alex mówi, że tego właśnie dnia z rana dostał baaardzo atrakcyjną propozycję - kilkudniową wycieczkę śmigłowcem w dzikie, mało znane, bardzo przyrodniczo ciekawe miejsce - za darmo! Ale za 2 dni. Normalnie za taką wyprawę płacić trzeba ogromne pieniądze. Dla niego to super okazja. Może nawet zabrać fotografa i mogłoby to być któreś z nas, jeśli chcemy. Ale nawet za odpłatnością nie możemy polecieć oboje, bo nie ma już ani jednego wolnego miejsca. On oczywiście - jak mówi - najpierw umawiał się z nami więc naturalnie, jeśli nie chcemy lecieć to będzie tak, jak planowaliśmy i nie mamy się o co martwić.

Wyobrażacie sobie, że mielibyśmy mu stanąć na drodze? W życiu! Nie chcemy się też rozdzielać. 
Naturalnie mówimy - Alex leć, łap okazję, nie patrz na nas! Nie jesteś nam absolutnie nic winien.
Alex na to, że skoro tak, to jest jeszcze jedna możliwość. 

piątek, 11 listopada 2016

Kamczatka - prazdnik w Esso




Wstajemy wcześnie, bo dziś planujemy dojść wysoko w góry. Wokół basenu jeszcze  pustki, ale my przy śniadaniu mamy gościa - złodzieja butów :)

czwartek, 10 listopada 2016

Kamczatka - wczasy w Esso



Po dobrze przespanej przez nas nocy dzień wstał piękny i można było zrealizować cel zaplanowany jeszcze w Polsce. Idziemy na Pionierską Sopkę (Пионерская Сопка) - pobliską górkę, z której mamy mieć całe Esso u stóp :)

poniedziałek, 7 listopada 2016

Kamczatka - droga do Esso




... i w końcu wsiedliśmy do samolotu. Do samolotu na Kamczatkę! Nie do wiary... Naprawdę tam lecimy...
Przez ostatnie pół roku powtarzaliśmy to sobie z niedowierzaniem, a teraz lecimy...


czwartek, 3 listopada 2016

Moskwa w dwa dni.



Zawsze, gdy myślałam o Moskwie, zainteresowana byłam tak naprawdę tylko jednym - chciałam na własne oczy zobaczyć  Sobór Wasyla Błogosławionego - czy na żywo będzie równie zachwycający, jak na różnych fotografiach i filmach?