czwartek, 31 marca 2016

Gran Canaria - podsumowanie i podpowiedzi.

Zacznę od obrazków... Żeby było ładniej!

Co prawda ostatnie zimy niespecjalnie „znęcały się” nad nami, ale to doprawdy wspaniałe uczucie móc w lutym cieszyć oczy takimi widokami!


wtorek, 22 marca 2016

Gran Canaria - ślady przeszłości w Wąwozie Guayadeque

Został nam ostatni dzień na wyspie, a tyyyle miejsc do odwiedzenia! Nie wiadomo „w co ręce włożyć?”
Ostatecznie postanawiamy zaszczycić swoją obecnością  ;) jedną z superatrakcji przewodnikowych – Wąwóz Guayadeque. Decydująca była informacja, że wysokie zbocza wąwozu pokryte są mnóstwem jaskiń, z których bardzo wiele służyło pierwotnym mieszkańcom wyspy za domy. Ogromny wpływ na gęste zaludnienie wąwozu miało to, że jego dnem płynęła kiedyś rzeka. To właśnie oznacza nazwa Guayadeque w języku Guanchów.


niedziela, 20 marca 2016

Roque Nublo - symbol Gran Canarii

Tego dnia wybieramy się w miejsce najbardziej symboliczne dla Gran Canarii. Skała Roque Nublo była przedmiotem kultu Guanchów i jest najczęściej wykorzystywanym „znakiem rozpoznawczym” wyspy. Ze względu na samopoczucie nie jedzie z nami Agnieszka.


czwartek, 17 marca 2016

Gran Canaria po japońsku

 

Tego dnia zaplanowaliśmy wycieczkę w głąb interioru po japońsku
Cały dzień w samochodzie, w ciekawych miejscach wyskakujemy z aparatami, pstrykamy, pstrykamy, hop do samochodu i dalej... dalej... dalej... :lol:

wtorek, 15 marca 2016

Gran Canaria u naszych stóp :)


W nocy znowu gardło dokuczało, ale już nie było opcji, żeby w końcu gór nie doświadczyć!
I to nie jakichś tam gór. Postanawiamy zacząć od „wysokiego c”, czyli Pico de las Nieves. To najwyższy szczyt Gran Canarii o wysokości 1949 m n.p.m.
 


piątek, 11 marca 2016

Gran Canaria - Agaete zwane Agatą

W nocy czuję, że gardło mi płonie (wyłazi poprzedni dzień, niemal cały spędzony na bosaka), wstaję mocno osłabiona. Góry więc muszą jeszcze poczekać. Postanawiamy pojechać na zachód wyspy do miasteczka Agaete, a po drodze jest tam kilka ciekawych miejsc opisanych w przewodnikach.




środa, 9 marca 2016

Gran Canaria - posmak pustyni

Rano przy śniadaniu decydujemy, że dziś czas na wydmy Maspalomas. Widziałam je w necie i bardzo mi się spodobały. Miałam nadzieję na posmak pustyni – zdjęcia wyglądały jak robione na Saharze 


wtorek, 8 marca 2016

Gran Canaria - lot i przylot

W zeszłym roku udało mi się przełamać wiele barier i po raz pierwszy zorganizować samodzielnie, za niewielkie pieniądze, ferie zimowe w ciepłych krajach, a dokładnie na Teneryfie.

Sukces organizacyjny tamtego wyjazdu dodał mi pewności siebie i wiary w skuteczność własnych działań.
Postanowiłam powtórzyć przedsięwzięcie w tym roku zapraszając do udziału w wyjeździe znajomych. Gdy zgłosiło się 4 osoby czyli pełny skład do samochodu, który zamierzaliśmy wynająć, poszukaliśmy tanich lotów i najatrakcyjniejszą ofertą okazała się Gran Canaria z Krakowa.

Szczegóły organizacyjno-finansowe opiszę w podsumowaniu (a przypadkowo wyszło tak, że był to nadzwyczaj tani pobyt), zacznę zaś od relacji z odwiedzonych miejsc.

W skład grupy oprócz mnie wchodzili:
Ania (forum góry szlaki)
Agnieszka (forum góry szlaki)
Karina (była ze mną w Norwegii)
oraz „męski rodzynek” Andrzej (forum góry szlaki)