Alex, który wcześniej gościł nas u siebie wciąż był w rozjazdach poza domem więc skorzystaliśmy z kolejnego zaproszenia, jakie mieliśmy (a jeszcze jednemu zaproszeniu musieliśmy już odmówić).
Tak więc następni nasi gospodarze to Ksenia i Alex - para młodych podróżników. Ich lodówka cała pokryta była magnesami z najróżniejszych zakątków kuli ziemskiej!
Na wstępie zostaliśmy poczęstowani gruzińskimi pierogami – chinkali, a potem gospodarze zaproponowali nam wycieczkę do miasta. Oczywiście z radością się zgodziliśmy!
Zebraliśmy się szybko, bo pierwszym punktem programu była obserwacja zachodu słońca nad Pietropawłowskiem, Zatoką Awaczańską i pobliskimi wulkanami z jednego z okolicznych wzgórz. Nie mogliśmy się spóźnić!
Było pięknie!